24
Śr, Kwi

Trzeci raz wybieramy do europarlamentu

Kraj
Typography
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Obiecują złote góry. Twierdzą, że od zawsze marzyli o reprezentowaniu Polski w Strasburgu i Brukseli. Niewielu jednak może pochwalić się solidnymi kompetencjami i niezbędnym doświadczeniem. Czy w kampanii do europarlamentu jesteśmy skazani wyłącznie na celebrytów?

Między 22 a 25 maja br. we wszystkich 28 państwach członkowskich Unii Europejskiej odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Polacy na swoich przedstawicieli zagłosują w niedzielę 25 maja. O 51 euromandatów znad Wisły będzie ubiegać się aż 1282 kandydatów, wśród których nie zabraknie byłych sportowców, kontrowersyjnych liderów politycznych i działaczy środowisk narodowych, którzy otwarcie podważają istnienie zjednoczonej Europy.

Nie ma poważnych kandydatów?

Szefowie największych partii politycznych w Polsce uznają wynik nadchodzących wyborów za wiarygodny sondaż nastrojów społecznych i przedsmak zbliżającej się walki o samorządy oraz miejsca w parlamencie krajowym. Dlatego, aby zapobiec niskiej frekwencji, stawiają na agresywny marketing.

? Uwagę przykuwają wydarzenia spektakularne ? mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej i zarazem ?jedynka? Polskiego Stronnictwa Ludowego w wyborach do europarlamentu w okręgu podkarpackim. ? Zmiany na lepsze, na przykład w polityce senioralnej, rodzinnej lub na rynku pracy, przechodzą prawie niezauważone. Jak jednak dodaje w rozmowie z dziennikiem ?Polska The Times? ? W czasie kampanii mamy szansę, aby o tym mówić.

Z polityki krajowej do zagranicznej

Wśród kandydatów do miejsc w ławach poselskich Unii jest 128 posłów obecnej kadencji polskiego sejmu i dziewięciu senatorów. O mandat europosła walczy też troje aktualnych ministrów. Politycy nie biorą na czas kampanii urlopów od swoich zajęć, ale są ostrożniejsi w korzystaniu ze służbowych aut i, przepytywani przez dziennikarzy, zarzekają się, że agitują jedynie w wolne weekendy. Trudno jednak oddzielić bieżącą politykę od budowania własnego wizerunku medialnego. Z pewnością stale zyskują na popularności kandydaci, których działania przynoszą obywatelom wymierne efekty, i którzy unikają jałowych dyskusji przed kamerami telewizji informacyjnych. Znane nazwisko, za którym nie stoi rzetelna wiedza i możliwości, przestaje być przepustką na polityczne salony Brukseli.

Patrz, na kogo głosujesz

Nadchodzące eurowybory są już trzecimi, w których mogą uczestniczyć Polacy. W latach ubiegłych do urn poszło nas prawie 21 procent (2004r.) i blisko 25 procent (2009r.). Czy tym razem frekwencja pozytywnie zaskoczy wszystkich i czy wybrani europosłowie rzeczywiście okażą się tymi najlepszymi? To wszystko wyjaśni się 25 maja.

Materiał pochodzi i jest finansowany przez Komitet Wyborczy PSL.