Zakończony niedawno sezon był jednym z najlepszych w historii rzeszowskiego klubu. Resovia wywalczyła kolejny tytuł mistrzowski oraz zagrała w finałowych turniejach Ligi Mistrzów i Pucharu Polski. Sprawdzamy wiec jakie wieści płyną obozu czempionów.
W cieniu sukcesów reprezentacji
Po decydujących rozstrzygnięciach w rodzimej Plus Lidze, nadszedł czas na wzmożone emocje związane z meczami kadry narodowej w męskim i żeńskim wydaniu. Obie nasze reprezentacje dzielnie walczyły na pierwszych w historii Igrzyskach Europejskich, które odbywały się w azerskim Baku. Ostatecznie nasze reprezentantki w finale uległy Turczynkom i wróciły do kraju ze srebrnymi medalami, zaś panowie - w nieco eksperymentalnym składzie zakończyli rywalizację na czwartej lokacie. Wspomniany eksperymentalny skład z męskiej ekipie spowodowany był jednocześnie toczącymi się rozgrywkami w Lidze Światowej, gdzie zawodnicy trenera Antigi, po rywalizacji w bardzo wymagającej grupie wywalczyli awans do Final Six. W Rio, Polacy zameldowali się w półfinale, lecz ostatecznie zajęli dopiero czwarte miejsce. W tym czasie nieco na dalszy plan zeszły ruchy transferowe, czynione przez czołowe klubu w tym Resovię.
Kłopot bogactwa i jankes
Mimo, że przez pewien czas klub z stolicy Podkarpacia nie był szczególnie aktywny na rynku transferowym, to ostatnio zdecydowanie zabrał się za wzmacnianie składu. Włodarze Asseco Resovii najwidoczniej uznali, że ilość Amerykanów w drużynie musi się zgadzać i po odejściu Paula Lotmana, sprowadzili do siebie wschodzącą gwiazdę reprezentacji USA, 22 letniego Thomasa Jeashke występującego na pozycji przyjmującego. To właśnie na tej pozycji trener rzeszowian Andrzej Kowal ma kłopoty związane z bogactwem kadry. Oprócz Amerykanina nowym nabytkiem na tą pozycję jest reprezentant Francji Julien Lyneel, a należy pamiętać, że w składzie znajdują się ponadto Olieg Achrem, Aleksander Śliwka i Nikołaj Penczew. Również na pozycji libero szkoleniowiec będzie miał w kim wybierać, ponieważ nowym rywalem do gry w pierwszej szóstce dla Krzysztofa Ignaczaka, został Damian Wojtaszek, który poprzedni sezon spędził w drużynie Jastrzębskiego Węgla oraz notował bardzo dobre występy w Baku. Mistrzowski team z kolei na pewno opuszcza Michał Żurek, którego kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron.
Nie tylko krajowe podwórko
Poczynione wzmocnienia z pewnością okażą się przydatne, ponieważ rzeszowian oprócz obrony mistrzowskiego tytułu czeka, także rywalizacja w Lidze Mistrzów, gdzie poznali już swoich rywali. W ramach grupy G Resovia zagra z belgijskim Euphory Asse-Lennik, rumuńskim Tomisem Constanta oraz szwajcarskim Dragons Lugano. Nie trzeba dodawać, że to właśnie Mistrz Polski będzie zdecydowanym faworytem tej grupy. Jeżeli chcecie być na bieżąco z wynikami meczów siatkarskich zajrzyjcie na www.totolotek.pl i skorzystajcie z wyników na żywo.