Hotelarstwo jest nieodzownym elementem ludzkości, którego korzenie można znaleźć, zagłębiając się w najodleglejsze rejony historii. Ludzie zmieniali miejsce swojego pobytu od zawsze - dla przygód, dla pieniędzy albo ze względu na koczowniczy tryb życia. Nie inaczej jest dzisiaj, gdy podróże stają się relatywnie tanie i praktycznie każdy może pozwolić sobie na wyjazd poza miejsce swojego zamieszkania.
Głównymi przyczynami migracji w Starożytnej Grecji i Starożytnym Rzymie były: handel, dyplomacja, religia i rozrywka, taka jak chociażby igrzyska olimpijskie. Kryzys w szeroko pojętym hotelarstwie nastąpił w czasach średniowiecznych. Wtedy zanikła w znaczącym stopniu kultura udzielania gościny. Dopiero w IX wieku, za czasów panowania Karola Wielkiego, nałożono na klasztory obowiązek prowadzenia hospicjum, gdzie zgłodniały i zmęczony wędrowiec mógł wypocząć i otrzymać ciepłą strawę.
W Polsce pierwsze wzmianki o hotelarstwie znaleźć można w XIII wieku. Pewne jest jednak, że podróżujący po naszym kraju w wielu miejscach doświadczali przykładu legendarnej polskiej gościnności dużo wcześniej. Wędrowiec, który trafił na gospodę czy karczmę mógł być pewien, że zostanie ugoszczony na najwyższym poziomie. Z czasem pojawił się nowy profil klienta skłonnego do płacenia sporych pieniędzy za możliwość noclegu. Odpowiedzią na to zapotrzebowanie była budowa obiektów, które pełniły funkcje noclegowe. Pod koniec XVII wieku powstał zajazd "Marywil" w Warszawie i działał on aż do 1825 roku. Do dziś uznawany jest za pierwszy warszawski hotel.
Nowa jakość w hotelarstwie pojawiła się na przełomie XIX i XX wieku. Hotele przeniosły się do pałaców i arystokratycznych rezydencji. Obiekty te były przeznaczone głównie dla bogatego ziemiaństwa, finansistów i kupców. Do najpopularniejszych hoteli w ówczesnym czasie należał m.in. "Europejski" w Warszawie, "Francuski" w Krakowie oraz "Ritz" w Białymstoku. Innym stołecznym hotelem, który cieszył się niezwykłą renomą był "Bristol". Otwarty w 1901 roku obiekt mógł pochwalić się m.in. nowoczesną windą, salami balowymi, pralnią mechaniczną, kawiarnią, restauracją, cukiernią, telegrafem i biblioteką. Była to niejako rewolucja, gdyż usługi hotelarskie były tylko jednym z elementów bogatej oferty warszawskiego obiektu.
W dzisiejszych czasach hotele, pensjonaty i inne obiekty oferujące usługi noclegowe znajdują się praktycznie wszędzie. Hotel w Łodzi czy w Trójmieście to bardzo częsty widok, aczkolwiek nawet w małych miejscowościach, których ludność nie przekracza kilkunastu tysięcy mieszkańców, też można znaleźć obiekty tego typu. Nie mówię tutaj o kurortach, które demograficzny boom przeżywają w trakcie wakacji, ale o naprawdę niewielkich mieścinach, które od stycznia do grudnia egzystują dzięki tkance społecznej porozsiewanej wśród rzadkich zabudowań starej daty. Nigdy przecież nie wiadomo, gdzie przyjdzie nam odpocząć podczas długiej podróży, prawda?