Rynek usług finansowych kusi rozmaitymi ofertami produktów, mającymi zapewnić niesamowite zyski. Wybór rodzaju inwestycji powinien zależeć jednak w głównej mierze od naszych osobistych preferencji oraz założonego celu. Zwolennicy spokojnego oszczędzania z pewnością nie będą chcieli grać na giełdzie, a osoby dysponujące niewielkimi środkami nie będą mogły pozwolić sobie na inwestycję w nieruchomości.
Spokojne oszczędzanie
Jeśli wolimy skupić się na osiągnięciu pewnego, ale niezbyt wysokiego zysku, a bezpieczeństwo inwestycji jest dla nas priorytetem – warto zastanowić się nad lokatą bankową. Najbardziej atrakcyjne propozycje banków oscylują w tym momencie wokół oprocentowania 3,5-4%. Nie jest to może wysoki zysk, a już na pewno nieporównywalny z propozycjami lokat, które pojawiały się na rynku jeszcze 3-4 lata temu – jednak warto podkreślić, że zaskakująco wysokie oferty nie były do końca przejrzyste i uczciwe. Z kolei atrakcyjne lokaty z codzienną kapitalizacją odsetek również zostały wycofane, po zmianach w polskim prawie. Stąd tak duży spadek oprocentowania. Żeby wybrać najlepszą propozycję – warto skorzystać z funkcjonalnych kalkulatorów i porównywarek, które określą ostateczną wysokość zysku. Zanim jednak zainwestujemy swoje pieniądze – warto zweryfikować listę ostrzeżeń publicznych, zamieszczoną na stronie internetowej Komisji Nadzoru Finansowego. Znajdziemy tam podmioty podejrzane o wykonywanie czynności bankowych bez zezwolenia KNF.
Nieruchomości zawsze w cenie
Propozycją dla osób posiadających wyższe zasoby finansowe jest inwestycja w nieruchomości. Mogą to być budynki prywatne, komercyjne, przeznaczone pod usługi handlowe – wybór konkretnej inwestycji zależy od naszych możliwości. Nawet kupując mieszkanie przeznaczone pod wynajem, możemy sporo zyskać. Analitycy doradzają wybieranie lokali przeznaczonych do remontu, ponieważ są dużo tańsze, a doprowadzenie ich do stanu używalności może być przeprowadzone etapami. Jeśli chcemy zainwestować w nieruchomość komercyjną – musimy przygotować się na wysoki koszt początkowy, przekraczający najczęściej 1 milion złotych. Jest to więc propozycja tylko dla największych graczy.
Polisolokata? Nie, dziękuję
Uważajmy jednak na pułapki i zbyt atrakcyjne na pierwszy rzut oka propozycje doradców finansowych. Obecnie to polisolokaty spędzają sen z powiek wielu klientów, którzy inwestując w ubezpieczenie spodziewali się wysokich zysków, bez konieczności odprowadzania podatku od zysków. Haczyk polegał na istnieniu tzw. opłaty likwidacyjnej, która stanowiła nierzadko większość zainwestowanej sumy. Klienci nie byli o tym informowani podczas podpisywania umowy, a nawet zdarzało się, że kopie umów dostawali długo po ich podpisaniu. Obecnie w sądach toczą się postępowania przeciwko nieuczciwym praktykom firm ubezpieczeniowych, a klienci organizują pozwy zbiorowe, które mają im zapewnić odzyskanie pieniędzy. Zapadają też pierwsze wyroki, które kwestionują uczciwość klauzul umownych. (źródło: http://www.ubezpieczenia-inwestycyjne.com.pl/)