Co zrobić, gdy zaatakuje agresywne zwierzę, gdzie nie wolno sie bawić, dlaczego trzeba nosić kask podczas zabaw na rowerze lub rolkach, jakie zachowania grozą zepsuciem sobie wakacji pobytem w szpitalu - na takie i inne pytania uzyskały odpowiedź dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 6 w Mielcu. Cykl szkoleń i edukacyjnych atrakcji zapewniło dzieciom z pięciu klas drugich Stowarzyszenie Rodziców "Szóstka- Szkoła Marzeń" oraz mieleckie pogotowie ratunkowe, a wszystko dzięki wsparciu Funduszu Inicjatyw Społecznych.
Jak mówią rodzice klas II SP nr 6, dla rodziców nie ma nic ważniejszego niż zdrowie i bezpieczeństwo dzieci, dlatego zwłaszcza w progu lata, podczas którego aktywność dzieci na świeżym powietrzu jest znacznie większa niż w ciągu roku szkolnego, chcą przygotować milusińskich także na trudne sytuacje. Pedagodzy podpowiedzieli, że choć dzieci ciągle uczą się zasad bezpieczeństwa i postępowania w razie wypadku czy załamania zdrowia własnego lub kogoś w pobliżu, dodatkowe emocje związane z wizytą w stacji pogotowia ratunkowego przydają takim "lekcjom" wagi. Pedagodzy zauważają, że dzieci chłoną każde słowo ratownika medycznego, wrażenie robi jego strój służbowy i sprzęt medyczny, które czasem znają tylko z telewizji. Duże znaczenie ma fakt, że kurs kończący się uzyskaniem zaszczytnego tytułu Małego Ratownika i dyplomu, prowadzony jest dynamicznie, ciekawie, z wykorzystaniem kolorowej prezentacji oraz prawdziwych akcesoriów medycznych. Dzieci z pomocą Krzysztofa Woszczaka, kierownika Szkoły Ratownictwa Medycznego przy mieleckim pogotowiu, oswajają się z plastrami, aparaturą do mierzenia ciśnienia, a także noszami i całym wnętrzem karetki. - Dzieci w tym wieku są bardzo chłonne, ciekawe świata, otwarte, często odważne i bardzo aktywne. Wiem z doświadczenia, że spotkań z ratownikami nie zapominają bardzo długo. Często uczniowie starszych klas szkół podstawowych podczas naszej wizyty w placówce wspominają czego się nauczyły od nas jeszcze w przedszkolu. Tym bardziej nas to motywuje do takich szkoleń, bo wiemy, że wiedza o tym, jak się chronić zostaje w głowach najmłodszych i owocuje bezpiecznym dzieciństwem - mówi rat. med. Krzysztof Woszczak.
Podczas odwiedzin w stacji zarówno dzieciom, jak i gronu nauczycielskiemu udało się zobaczyć pracę dyspozytorów medycznych i to w newralgicznych momentach, np. w trakcie udanej zdalnie prowadzonej (przez telefon) akcji ratunkowej. Gdy dyspozytorzy przekazywali wskazówki osobom będącym przy chorym (w trakcie, gdy karetka pędziła na miejsce wezwania), goście z "Szóstki" w wielkim skupieniu przysłuchiwali się instruktażowi. Byli pełni uznania dla pracy dyspozytorów, którą po raz pierwszy widzieli na własne oczy. Mieli także okazję poznać pozostały personel pogotowia ratunkowego podczas wesołego spotkania przy... manekinie służącym do nauki reanimacji. Po efektywnych ćwiczeniach nie zabrakło nagród: naklejek, smyczy, a nawet cukierków. Jak podkreślili pedagodzy ze szkoły, szkolenie było dla dzieci wielkim przeżyciem z wielu powodów. Jednym z ważniejszych był fakt, że dzieci miały okazję zajrzeć do świata, który dotąd był dla nich niedostępny: budynku pogotowia, karetek, dyspozytorni i zaplecza administracyjnego stacji. Podczas spotkania miały okazję poznać ratowników z innej strony niż niektóre z dzieci dotąd. Tym razem pogotowie nie udzielało pomocy w stresującej dla kilkulatków sytuacji, ale dostarczyło zabawy i umożliwiło zdobywanie ważnych umiejętności. Ratownicy, pielęgniarki i dyspozytorzy byli "ciociami" i "wujkami", co pozwoliło się dzieciom rozluźnić, oswoić ze strojem medycznym, pokonać lęk i uprzedzenia.
Inicjatywa jest realizowana w ramach projektu "Akademia Aktywnych Obywateli - Podkarpackie Inicjatywy Lokalne" dofinansowanego ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich. Regionalnymi Operatorami Projektu są: Stowarzyszenie Dębicki Klub Biznesu, Fundacja Generator Inspiracji, Fundacja Fundusz Lokalny SMK, LGD Stowarzyszanie "Partnerstwo dla Ziemi Niżańskiej".