Młodzież z klasy II a V Liceum Ogólnokształcącego w Mielcu wzięła udziął w ogólnopolskiej akcji "Mam haka na raka". W ramach konkursu w szkole m.in. powstały stroiki świąteczne, a te, które zebrały laury, trafiły na Oddział Paliacji wraz z innymi ozdobami bożonarodzeniowymi. Młodzi ludzie składali życzenia chorym, recytowali wiersze i ozdabiali Oddział. Tak pacjenci, jak i personel nie kryli wielkiego wzruszenia.
-Na naszym oddziale leżą chorzy, z których znaczna część cierpi na nowotwór w takim stadium, że nie ma mowy o leczeniu przyczynowym, można już tylko łagodzić objawy. To osoby świadome swego stanu i rokowań, ale nie zawsze pomysł o pobycie na naszym oddziale przyjęły dobrze. Z czasem jednak widzą, że robimy wszystko, aby mieli tu ciepłą atmosferę, że oddział wcale nie jest przygnębiający, ciemny, ponury, zadomawiają się. Dbamy też o świąteczną atmosferę, a cudowna młodzież z V LO idealnie wpisuje się w tę misję -
mówi Ewa Szymańska, pielęgniarka oddziałowa. Dodaje, że w okresie przedświątecznym o najciężej chorych myślą zwykle ci, których życie doświadczyło, wiedzą co to ból i strach, chcą pomóc cierpiącym. Ale w przypadku naszych młodych gości to jeszcze inny czynnik, bo zapewne o bogactwie ciężkich doświadczeń trudno mówić. To wrodzona wrażliwość, która wynika wprost z charakteru, może wychowania, wyznawanych wartości - podkreślała Ewa Szymańska.
Pani Helena, 80-letnia pacjentka, została obdarowana stroikiem, którym była zachwycona, a także serwetką i kartką świąteczną. Młodzi ludzie zadeklamowali wiersz. Starsza kobieta ogromnie sie wzruszyła. -Wy dziś jesteście młodzi, zdrowi, pełni życia i nawet nie jesteście w stanie w pełni zrozumieć, jak wielkie dobro czynicie, jakim ogromnym darem jest dla mnie wasza wizyta. Ale kiedyś to pojmiecie, wspomnicie moją radość, wdzięczność i wierzę, że los będzie dla was bardzo łaskawy. Ten stroik jest przepiękny, serwetka taka elegancka, nie mogę wyjść z podziwu. Od razu poczułam, że idą Święta - chwaliła ze łzami w oczach starsza pani.
Młodzież była pod wrażeniem wizyty, zwłaszcza reakcji chorych na akcję i barwne podarunki. Uczniowie zgodnie zaznaczali, że dla nich ten dzień jest również wielkim przeżyciem, bo mają okazję zaistnieć w życiu ludzi bardzo cierpiących w okresie, gdy każdy człowiek potrzebuje ciepła i uśmiechu, życzliwości.
-Oddział wypełnił się kolorami i dekoracjami, czuje się świąteczny klimat. Młodych ludzi, którzy się do tego przyczynili można tylko chwalić, dziękować im, ale także gratulować rodzicom i wychowawcom, że potrafili tak nimi pokierować. Młodość nie zawsze garnie się do problemów, dramatów, cierpienia. Młodzi ludzie zwykle nie myślą o starości i śmierci, ale kiedy już to robią w takim kontekście, to robi ogromne wrażenie - powiedział Leszek Kołacz, dyrektor szpitala w Mielcu.
Oddział Medycyny Paliatywnej odwiedzili: Daniel Kozik, Karolina Bojnar, Oskar Nelec, Wiktoria Kużdżał, Kinga Krużel, opiekunem projektu była dr Agata Graniczka.